Nie tak dawno był czas, kiedy Internet poczuł się jak dziki zachód od niefiltrowanego odkrycia. Wpisałeś coś niejasno jak pytanie, a to, co wróciło, to torba z odpowiednim, śmiesznym i niejasnym. Była sztuka do znalezienia tego, czego potrzebujesz – wykonywanie przeszłych martwych linków, wątpliwych forów i stron internetowych ostatnio aktualizowanych w 2004 roku. Ale ten świat zniknął.
Dzisiaj wyszukiwanie jest bezwzględnie wydajne, niesamowicie precyzyjne i po prostu trochę przerażające. Zanim jeszcze skończysz pisać Google lub Bing (lub jakąkolwiek wyszukiwarkę Rebel, której używasz) już przewidział, czego chcesz na podstawie tysięcy niewidzialnych punktów danych. Twoje wcześniejsze wyszukiwania, lokalizacja, twoje nawyki przeglądania, sposób, w jaki frazujesz rzeczy – wszystkie kanały w niewidzialnym systemie, który udoskonalał, filtruje i przedstawia odpowiedź, zanim jeszcze utworzysz pytanie.
A za tym gładkim doświadczeniem jest coś, o czym niewielu użytkowników Internetu myśli: Dane jako rozwiązanie serwisowe. Ci niewidzialni architekci dostarczają firmom informacje w czasie rzeczywistym-poszukiwania trendów, spostrzeżenia konkurencji, analizy słów kluczowych-wszystkie zaprojektowane do wyostrzenia Seo Strategie do prawie naukowego poziomu. Nie wystarczy już tworzyć dobre treści i mieć nadzieję na najlepsze. Teraz każde wyszukiwanie jest polem bitwy drobno dostrojonych algorytmów, które walczą, aby być najbardziej klikalnym, najbardziej autorytatywnym, najbardziej nieodpartym.
SEO, ale z większą ilością danych, niż wiesz, co zrobić
Pewnego razu SEO była stosunkowo prostą grą. Witryna wprowadziłaby kilka słów kluczowych do wpisu na blogu, być może otrzyma kilka linków zwrotnych z podejrzanego katalogu online i voila – jeden ranking, wzmocnienie ruchu, zadanie wykonane. Ale ponieważ wyszukiwarki stały się mądrzejsze (a przynajmniej lepsze w satysfakcji), zasady zmieniły się dramatycznie.
Teraz sukces w poszukiwaniu dotyczy zrozumienia tego, czego ludzie chcą, zanim jeszcze wiedzą, że tego chcą. Nie chodzi już o optymalizację pod kątem statycznych słów kluczowych, ale przewidywanie zamiarów wyszukiwania. Piekarnia mogła kiedyś zoptymalizować pod kątem „Najlepszego zakwasu w pobliżu”, ale dziś musi przewidzieć, czy klienci wkrótce będą szukać „chlebów przyjaznych w jelitach”, czy „Low Gluten Artisan Boch” w oparciu o trendy zdrowotne, rozmowy w mediach społecznościowych i pojawiające się nawyki dietetyczne .
Tutaj zaczyna się DAAS (dane jako usługa), zapewniając firmom aktualizacje na żywo o tym, co zmienia się w krajobrazie wyszukiwania. Pozwala SEO zobaczyć wzorce, zanim staną się trendami, odpowiednio dostosować treść i upewnić się, że ich strony są gotowe, aby zwrócić uwagę w tym momencie. SEO nie ma już SEO o reagowanie na to, co jest już popularne; Chodzi o bycie o krok naprzód, tworzenie treści, które będą istotne jutro nie tylko dzisiaj.
Niewidzialni lalkarze rankingów wyszukiwania
Jeśli uważasz, że to brzmi jak gra w szachy cyfrowej z superkomputerem uczenia maszynowego jako przeciwnika, miałbyś rację. Duże wyszukiwarki nieustannie aktualizują swoje algorytmy, a im więcej się uczą, tym trudniej sprawią, że gra w ranking.
Dawno, dawno temu firma mogłaby zapłacić zacienioną agencję, aby zalać Internet tanimi linkami i zmusić swoją drogę do najwyższej jakości wyników wyszukiwania. Teraz wyszukiwarki mogą odróżnić prawdziwą rekomendację od opłaconego za skrót. Skupiono się na jakość treści, wrażenia użytkownika, wskaźniki zaangażowania i tak, subtelne sygnały ukryte we wszystkich tych danych.
Wynik? SEO nie jest już sztuką, to wyścig zbrojeń analitycznych, w którym firmy z najlepszymi danymi mają przewagę. Sprytne firmy śledzą, jak długo użytkownicy pozostają na stronie, która nagłówki napędzają najwięcej kliknięć, które tematy widzą nagły wzrost popytu – wszystko w nazwie inżynierii wstecznej Co Google uwielbia.
Nie jest przesadą stwierdzenie, że wyniki wyszukiwania są wyrzeźbione nie tylko przez treść, ale przez orkiestrację informacyjną, która dzieje się za kulisami. Dobrze zoptymalizowany artykuł jest nie tylko dobrze napisany, ale jest skrupulatnie opracowany do dopasowania zamiarów wyszukiwania, zaprojektowany w celu utrzymania użytkowników wystarczająco długo, aby wyszukiwarki uznali go za autorytatywne i skonstruowane, aby delikatnie poprowadzić użytkowników do dalszej interakcji.
Etyczne linie na temat wyszukiwania opartego na danych
Ale podobnie jak w przypadku wszystkich rzeczy napędzanych danych, jest w tym niewygodna strona. Im więcej firm korzysta z DAA do poinformowania swojej strategii SEO, tym bardziej wrażenia z wyszukiwania stają się przewidywalne, wstępnie filtrowane i bezosobowe.
Lubimy myśleć, że jesteśmy odkrywcami, tworząc własną ścieżkę przez cyfrową dzicz. W rzeczywistości jesteśmy szturchani –rze, ale uporczywie – zawartości, która została dla nas zoptymalizowana, dostosowana do naszych nawyków i ułożona, aby zapewnić nam wystarczająco długo, aby algorytmy mogły wygrać.
Czy to źle? Niekoniecznie. W przypadku firm oznacza to bardziej ukierunkowany ruch, lepsze wskaźniki konwersji i mapę drogową napędzaną danych do sukcesu. Dla użytkowników oznacza to wyniki wyszukiwania, które faktycznie odpowiadają na ich pytania, zamiast prowadzić ich do labiryntu kliknięcia i dezinformacji. Ale jest koszt: Internet traci poczucie zaskoczenia.
Gdy możesz natknąć się na ukryty klejnot bloga, pochowany głęboko w wynikach wyszukiwania, który oferuje wyjątkową perspektywę, o której nie pomyślałeś. Teraz o wiele bardziej prawdopodobne jest, że widzą to, co wszyscy widzą – najlepiej zoptymalizowane, najlepiej działające treści, dostosowane do uniwersalnego uroku.
Przyszłość wyszukiwania: mądrzejsza, ale mniej zaskakująca?
Więc co dalej? Jeśli wyszukiwanie SEO i oparte na danych stają się bardziej precyzyjne, czy to oznacza, że Internet będzie bardziej wydajny, ale ostatecznie mniej interesujący? Czy małe głosy nadal będą w stanie przełamać szum, czy też wyniki wyszukiwania będą rządzone przez osoby z najlepszymi danymi, najlepszymi narzędziami i najlepszymi strategiami?
Nie ma łatwej odpowiedzi. Pewne jest to, że SEO nie polega już na pokonaniu algorytmu – chodzi o zrozumienie zasad gry. Ci, którzy dostają DAA, analizy predykcyjne i inteligencja wyszukiwania w czasie rzeczywistym, wyprzedzą grę.
Ale dla przeciętnego użytkownika przyszłość stanowi inne wyzwanie: nauka poruszania się po Internecie, która wie, czego chcesz, i zdecydować, czy to błogosławieństwo, czy klątwa.
Polecane wizerunki: Freepik