Ethereum, Solana i inne altcoiny odnotowały znaczne spadki, ponieważ rynki kryptowalut doświadczyły w poniedziałek ostrej korekty, która spowodowała likwidację kontraktów terminowych o wartości ponad 1,5 miliarda dolarów. To pogorszenie nastąpiło po wzroście Bitcoina powyżej poziomu 100 000 dolarów, co wywołało spekulacje, że optymizm inwestorów co do „sezonu alternatywnego” może słabnąć.
Rynek kryptowalut doświadcza likwidacji o wartości ponad 1,5 miliarda dolarów
Wycofanie się znacząco wpłynęło na główne monety, a Ethereum (ETH), Solana (SOL), XRP i Dogecoin (DOGE) poniosły straty przekraczające 4%. W poprzednim tygodniu kapitalizacja rynkowa altcoinów po raz pierwszy od 2021 r. przekroczyła 1,6 biliona dolarów, co podsyciło oczekiwania na alternatywny sezon. Jednak nadzieje te osłabły, gdy dominacja Bitcoina pozostała widoczna, pomimo jego skromnego spadku o 3,2%.
Zlikwidowano oszałamiającą kwotę 1,4 miliarda dolarów w długich pozycjach w altcoinach, co pokazuje, że oczekiwania inwestorów wśród inwestorów spadły. Ten wzrost liczby likwidacji, najwyższy tego typu od dwóch lat, wzbudził obawy. Wielu inwestorów przenosi obecnie swoje aktywa na monety stablecoin lub Bitcoin jako środek zapobiegawczy.
Dane z KryptoQuant wskazuje, że poprzedni wzrost cen altcoinów nie wpłynął znacząco na wyniki Bitcoina i był wspierany przez zwiększoną płynność stablecoinów na rynku. Analitycy sugerują, że korekta ta może być niezbędnym krokiem, zanim rynek altcoinów powróci na ścieżkę wzrostową, opierając się na doświadczeniach z przeszłości, gdzie podobne spadki poprzedzały nowe maksima.
Inwestorzy zwracają się w stronę altcoinów, takich jak Solana i TON, których notowania są obecnie tuż poniżej swoich historycznych maksimów. Analitycy z CryptoQuant uznają te projekty za posiadające solidne podstawy i ciągłe wysiłki rozwojowe, co wskazuje na potencjał wzrostu w najbliższej przyszłości.
Niedawny spadek na rynku koreluje z bardziej rozpowszechnioną relacją między Bitcoinem a altcoinami, szczególnie po niedawnym spadku ceny Bitcoina poniżej 100 000 dolarów. Siła tej korelacji sugeruje, że ruchy Bitcoina będą miały duży wpływ na kierunek rozwoju rynku altcoinów.
Rynek kryptowalut stoi przed masową likwidacją
W szerszym kontekście rynek kryptowalut doświadczył krachu, który w ciągu 24 godzin zniszczył około 1,7 miliarda dolarów w pozycjach lewarowanych. Bitcoin gwałtownie spadł z ponad 100 000 dolarów do około 94 100 dolarów, podczas gdy Ethereum spadł o 8% do poniżej 3800 dolarów. Ogółem kapitalizacja rynkowa spadła o 7,5%.
Na korekty rynkowe złożyło się splot czynników, ale co najważniejsze, żadne pojedyncze wydarzenie nie zostało uznane za jedyną przyczynę. Analizując sytuację, obserwatorzy zauważyli potencjalne wpływy, takie jak znaczący transfer Bitcoinów od Królewskiego Rządu Bhutanu i niedawny postęp Google w dziedzinie obliczeń kwantowych.
Transfer 406 Bitcoinów przez Bhutan do QCP Capital wzbudził zdziwienie. Ten kontrolowany przez rząd portfel wykonał również wiele mniejszych transakcji, po których nastąpił dodatkowy przelew w wysokości 19 milionów dolarów na nieznany adres, co sugeruje aktywne zarządzanie ich aktywami kryptograficznymi. Bhutan w dalszym ciągu posiada znaczne rezerwy Bitcoinów, podobno wydobywając je za pomocą odnawialnej energii wodnej, i chociaż wcześniej sprzedał aktywa, nadal oceniane są konsekwencje ich działalności.
Równolegle z tymi wydarzeniami Google trafiło na pierwsze strony gazet, wprowadzając na rynek nowy chip do obliczeń kwantowych o nazwie „Willow”. Układ ten wykazał niespotykane dotąd możliwości, umożliwiając wykonywanie zadań w ciągu kilku minut, co w najnowocześniejszych superkomputerach zajęłoby tysiąclecia. W miarę postępu technologii kwantowej pojawiły się obawy, że może ona zagrozić bezpieczeństwu kryptograficznemu. Eksperci utrzymują jednak, że obecne systemy kwantowe wcale nie zagrażają szyfrowaniu Bitcoina, a szacunki sugerują, że aby stwarzać poważne ryzyko, konieczny byłby znacznie większy komputer kwantowy.
Zastrzeżenie: Treść tego artykułu ma charakter wyłącznie informacyjny i nie należy go interpretować jako porady inwestycyjnej. Nie popieramy żadnych konkretnych strategii inwestycyjnych ani nie wydajemy rekomendacji dotyczących zakupu lub sprzedaży jakichkolwiek papierów wartościowych.
Autor wyróżnionego obrazu: Maxima Hopmana/Unsplash